Ceny gazu, prądu i konwencjonalnych materiałów grzewczych ciągle idą w górę, przez co wiele osób coraz częściej zwraca się w kierunku ekologicznych metod ogrzewania. Jedną z nich jest instalacja pompy ciepła w Bydgoszczy, jak i tysięcy innych miast Polski. Pozwala ona na korzystanie z w pełni odnawialnej energii, redukując koszty. Czy rozwiązanie to pomoże w kryzysie grzewczym tej zimy? Warto się temu przyjrzeć.
Jak działa pompa ciepła?
Polityczne szarady sprawiają, że na przestrzeni niecałego roku ceny gazu wzrosły dotąd o 400%. Nie lepiej sprawa ma się z węglem, który odpowiada dziś wciąż za 55% wszystkich budynków mieszkalnych. Niezależnie od tego, jak sytuacja na świecie zostanie rozwiązana, każdy musi sobie z tymi cenami radzić najlepiej, jak potrafi. Jednym ze sposobów jest pompa ciepła. Jak dokładnie działa?
Urządzenia te z racji poboru energetycznego dzielą się na trzy opcje:
- powietrzne,
- gruntowe,
- wodne.
W dzisiejszych domach najczęściej stawia się na pompy powietrzne, które zaopatrzone są w specjalny wentylator, zasysając w ten sposób zewnętrzne powietrze. Wchodzi ono następnie w interakcję ze specjalną substancją, którą jest czynnik chłodniczy w postaci roztworu azotu. Ma ona wyjątkowe właściwości – potrafi parować nawet w ujemnych temperaturach. Dzięki czemu pompa może pobierać i przesyłać energię nawet do -20 stopni Celsjusza. Czynnik przechodzi następnie przez sprężarkę, oddając później swoje ciepło do instalacji grzewczej. Cały proces powtarza się, zapewniając ciągłe dostarczanie energii.
Czy pompa ciepła jest rozwiązaniem już na tę zimę?
Odpowiedź jest tutaj niestety niesatysfakcjonująca dla obu stron – pompa pomoże, ale niekoniecznie na tę zimę. Dlaczego tak się dzieje? Urządzenie to jest w stanie zminimalizować koszty ogrzewania zarówno w starych domach z piecami węglowymi, jak i w nowoczesnych budownictwach z instalacjami grzewczymi – na dzisiejsze standardy cenowe może tego dokonać ze sprawnością nawet 50-60%. Gdzie jest więc haczyk?
Mowa tutaj wyłącznie o kosztach eksploatacyjnych. Oznacza to, że koszt zakupu pompy ciepła w tych obliczeniach nie został policzony. Niestety, jest on wciąż dość wysoki, choć prawie dwukrotnie tańszy, niż jeszcze kilka lat temu – dziś to wspólny koszt 25-40 tysięcy złotych, zależnie od rodzaju i liczby jednostek. Należy jednak pamiętać, że istnieją liczne programy i dofinansowania, które minimalizują ten koszt – na uwagę zasługuje szczególnie program Czyste Powietrze Plus. W ten sposób można zmniejszyć początkowe koszta.
Jaki z tego wniosek? Pompa ciepła może stać się rozwiązaniem na kolejne lata, jednak na chwilę obecną będzie znacznym nadwyrężeniem budżetu. Jest to zakup z myślą o przyszłości, który wiąże się z minimalizacją wpływu rosnących cen prądu, gazu i opału. Pomoże też zredukować negatywny wpływ na środowisko. Koszty początkowe się zwrócą, jednak niekoniecznie odbędzie się to tej zimy – możliwe, że będzie trzeba poczekać do kolejnej.